Gdy pożoga wojenna przerzuci się z terenu Królestwa do Księstwa, zacięży nad nami, już teraz przejmująca nas troska o los kilku ważnych naszych placówek kulturalnych, które mogą uledz zniszczeniu, zwłaszcza na wypadek, gdyby dalsza wojna przemieniła się w zacięte wydzieranie sobie ziemi przez zmagające się z sobą armie, na sposób walk w północnej Francji i Belgji.
W najbliższej okolicy Pleszewa, dokąd już dotarta jazda rosyjska, jak o tem doniosły telegramy, zaraz za lewym brzegiem granicznej Prosny znajduje się Gołuchów z drogocennymi zbiorami sztuki, pomieszczonymi w odnowionym zamku Leszczyńskich z XVII. wieku i w drugim budynku pałacowym. O ile bieg wypadków zastał zbiory ordynacyjnę ks. Ad. Czartoryskiego w bezpieczniejszym od dotychczasowego przechowku, o tyle budynek zamkowy zdany jest na łaskę losu. Te historyczne mury, odnowione za sprawa hr. Dzialyńskiej przez francuskich architektów, posiadają ozdoby zewnętrzne i części dekoracyjne wewnątrz, z których rzecz jasna ogołocić się nie dadzą. Nie wielkie ale wyborowe muzeum fajansów, ceramiki, emalji, bronzów, wyrobów z kości słoniowej, szkieł, waz greckich i biblioteka z licznemi rzadkościami sztycharstwa są wykwintnym dodatkiem dostojnej rezydencji — reszta: pierwszorzędnej wartości tapiserje, wyroby snycerskie, kosztowne sprzęty, obrazy i t. p. składają się na gustowne, stylowe urządzenie wnętrza.
Mniej ustronnem, ale pogranicznem prawie położeniem naraża swe istnienie pałac Kościelskich w Miłosławiu, z piękna galerią nowszej sztuki polskiej, w której nie brak nazwiska żadnego z naszych nalwiększych malarzy drugiej polowy XIX. wieku. Jest też tam sporo książek w bibliotece, zebranej współcześnie z galerją, oraz wiele innych cennych przedmiotów. Na wzmiankę zasługuje postawiony w parku sympatyczny pomniczek Słowackiego, dłuta Marcinkowskiego.
Ale chlubą Księstwa, najpiękniejszym zbiorem artystycznym w majątku prywatnym, na wsi, jest galeria hr. Edwarda Raczyńskiego w Rogalinie,
w odległości 3 mil na południe od Poznania. W przybudowanej przed kilku laty do rodzinnego pałacu z XVIII. wieku specjalnej hali muzealnej, pomieścił zasłużony mecenas zakupywane przez siebie dzieła współczesnego malarstwa europejskiego i szlachetny wybór obrazów pędzla polskiego, jak Matejki ("Dziewica Orleańska"), Malczewskiego (około 30 obrazów), Wyspiańskiego (kilkanaście), Pruszkowskiego, Chełmońskiego, Podkowińskiego i t. d. Na tej, jednej z najbardziej swojskich wsi polskiej kryje się nadto stwierdzonej autentyczności dzieło Rembrandta "Chrystus" i kilka obrazów starych mistrzów wysoko cenionych, zdobiąc salon rogalińskiego dworu. Dopełnia całości biblioteka z zakresu sztuki i jej dziejów, oraz zbrojownia.
Niedaleko od Rogalina na wschód położony Kórnik, hr. Wł. Zamoyskiego (od Poznania 21 km), przedstawia znowu szczególną wartość swą biblioteką, złożoną z kilkudziesięciu tysięcy tomów, 200 inkunabułów, 1.100 rękopisów. Do tego doliczyć należy jeszcze depozyt biblioteki szkoły Batignolskiej. Przy calem znaczeniu białych kruków księgozbioru i doniosłości archiwum, tak pięknie zapisujących w nauce polskiej nazwiska Tytusa Działyńskiego, nie schodzi w cień inna część spuścizny po nim i po jego synu, pokaźna kolekcja pamiątek historycznych, broń, rzędy, pasy polskie, oraz portrety polskich osobistości. Byłoby niepowetowaną, nad wyraz dotkliwa szkodą, gdyby właściciele lub opiekunowie tych i innych skarbnic nie zdołali tego rodzaju swego (i narodowego) mienia za wczasu, choć po części, uratować przez wywiezienie w bezpiecznejsze strony.
Muzea, biblioteki, zabytki architektury miasta Poznania, mają obronę w fortach twierdzy — do chwili bombardowania. W dwojakiem położeniu, szczęśliwego lub nieszczęśliwego losu, zarówno jak stolica Wielkopolski, znajduje się sławny okazałością gotyckich kościołów, obwarowany Toruń. A cala ziemia kujawska, zasiana resztkami historycznemi, pamiętającemi czasy Piastów! W mniejszych miastach i małych osadach burza wojenna nie będzie wymijała tego, co jej stanie na drodze. Ileż może paść ruiną średniowiecznych, romańskich murów kościelnych i rzeźb kamiennych w Kruszwicy, w Inowrocławiu (kościół P. Marji, odbudowany z ruin w r. 1901), we wsi Kościelcu, w Mogilnie, w fundacji Duninowskiej w Strzelnie... — ile runąć wieżyc, przypominających narodowi szczęśliwe czasy niepodległości i ratujących patynę wieku, swojskość krajobrazu Wielkopolski.
Czyż uszczerbek "Myszej Wieży" w Kruszwicy nie bylby pod pewnym względem tem w ubogiej Polsce, czem zrujnowanie pysznej francuskiej katedry w Reims? — a właśnie Goplo z ową prastarą zamkową resztką, nie Popielowską wprawdzie budowlą, lecz późniejszą, wzniesioną za Kazimierza Wielkiego, wypadło nad samą granicą Księstwa i Królestwa.
Nie tylko lęk bierze o owe najstarsze zabytki budownictwa, do których na prowincji należą jeszcze kościółki romańskie w Gieczu (miedzy Gnieznem a Środą), w Krobi (koło Gostynia), w Lubiniu (w Kuściańskiem) i w Kotłowie (między Ostrowem a Ostruszowem), lecz i o późniejsze, gotyckie, jak w Środzie, w Paradyżu i Szamotułach, jak okazały, parafialny w Kościanie z XVI wieku, w Węgrowcu. Do ich szeregu dołącza sie ważny pod innym względem, jeszcze późniejszy czasem, barokowy kościół Filipinów w Gostyniu, górujący w szerokim promieniu nad okolicą tak, jak jego pierwowzór Sta Maria della Salute nad Wenecją. Protestanckie Leszno i odblask drezdeńskiej kultury z epoki Augustów w pałacu, wydartej nam Rydzyny, prowadzą nas ku świeższym dziejom. Z koleji zatrzymać się musimy i przy wielu dworach z drugiej polowy XVIII. wieku (n. p. w Dobrzycy) i przy empirowych pałacach i przed pomnikiem tego rodzaju, co klasycznorzymska kaplica w Rogalinie z r. 1820 — wciągnąć do przeglądu majątku kulturalnego Wielkopolan także nieliczne już kościółki drewniane, zabytki polskiego ciesielstwa i nowoczesny kościół w Jutrosinie.
Nie mała ilość cennych pamiątek tu i ówdzie spoczywa w skarbcach kościołów prowincjonalnych, zwłaszcza na Kujawach. Oto Trzemeszno posiada zbiór starożytnych aparatów mszalnych, zaliczony do najważniejszych w północno-wschodniej połaci państwa niemieckiego, wśród nich dwa kielichy romańskie z XII. wieku, łączone przez tradycję z imieniem Dąbrówki. Gniezno, dostojne swoją gotycką katedrą z XIV. wieku, o przesławnych drzwiach spiżowych, z grobem św. Wojciecha i bogactwem pomników nagrobkowych i płyt bronzowych, szczyci się też skarbcem o rzadkich okazach, jak niemniej kapitulną biblioteką z bezcennemi pergaminowemi księgami miniaturowemi, sięgającemi XII. w. Objezierze posiada relikwiarz Limuzyjski z XIII. w., Rogoźno ciekawy zabytek późno-gotyckiego odlewnictwa, chrzcielnicę: w Kobylinie uderza wyźszemi zaletami malowany tryptyk.
Nie od rzeczy byłoby przypomnieć jeszcze cały szereg innych miejscowości w chwili wolniejszej od trosk politycznych i smutków życia codziennego. Mało są one wogóle znane, zwłaszcza społeczeństwu polskiemu w Galicji i w Królestwie. Po ukończonej wojnie, w szczęśliwszej, da Bóg Polsce, otoczymy zagrożone dziś pamiątki jeszcze większą czcią i miłością. Oby tylko dotrwały nieuszczuplone!
[Kurjer Lwowski]
12.11.1914