Pod takim tytułem zaczęło wychodzić nowe czasopismo ruskie, które o ile widzimy z wyszłego właśnie nr. 1. ma być organem młodej i postępowej partji ruskiej. Towarysz wychodzi w formie książkowej; pierwszy numer jest to wcale pokaźna broszura o przeszło 7 arkuszach objętości, stanowi dla siebie osobną całość i jest do nabycia po cenie 50 ct. Jako redaktor odpowiedzialny podpisany jest p. St. Kozłowski. Treść pierwszego numeru jest nadzwyczaj obfitą i różnorodną W artykuliku programowym zapowiada redakcja, że stać pragnie na gruncie narodowym ruskim , że jednak uważa narodowość za ramę, którą zapełniać należy rezultatami nowszej nauki i kultury europejskiej. Na tymże gruncie nauki i swobodnej dyskusji myśli redakcja dążyć do pojednania wszystkich szczerych elementów w dotychczasowych stronnictwach ruskich i wszystkich demokratycznych i postępowych elementów' różnych narodowości zamieszkujących obszerne przestrzenie Rusi. Że słowa te nie są rzucone ria wiatr, lecz że redakcja rzeczywiście dąży w tym kierunku, dowodem lego są umieszczone w pierwszym numerze prace Polaków p. Z. Seweryna i W. Arciszewskiego, jakoteż szczegółowe sprawozdania z ruchu naukowego towarzystw i kółek akademickich we Lwowie, zarówno ruskich jak i polskich. Również i co do żydów zaznacza redakcja swe stanowisko, które polega na popieraniu wszelkiego postępowego, wolnościowego i cywilizacyjnego ruchu śród masy żydowskiej; w tym też numerze podaje redakcja przekład jednej piosenki z żargonu żydowskiego, wskazującej, że w tym wzgardzonym żargonie rzeczywiście wypowiadane bywają myśli, wyrażane prądy iście postępowe.
Z artykułów umieszczouych w pierwszym numerze Towarysza szczególnie podnieść należy krytyczną pracę M. Dragomanowa, który rozbierając książeczkę niejakiego Stodolskiego pt. „Etnografja Słowiańszczyzny* wykazuje całą nienaukowość i iluzyjność tego szowinizmu narodowego, który od jakiegoś czasu zapanował w prasie i nawet w nauce galicyjsko-ruskiej i jest poniekąd przeżuwaniem teorji Kudlińskiego o mongolizmie Rosjan, a o jedynym slowianizmie i europeizmie Rusinów-Ukraineów. Godnym uwagi jest dalej artykuł p. M. Pawlika o kolonizacji ruskiej w Ameryce. Z artykułów, streszczeń i reeenzyj naukowych są tu: Z. Seweryna „Pierwotne formy rodziny" wedle L. Morgana, W. Arciszewskiego rzecz o „Nędzy Galicji" Szczepanowskiego, W. Budzynowskiego streszczenie pracy Kablukowa o robotnikach rolnych w Anglji; z reeenzyj literackich pam N. Kobryńskiej pogląd krytyczny na „Rodzinę Buehholców“ Stindego, M. Dragomanowa uwagi nad bieżącą publicystyką i literaturą ruską pt. „Smith i borę". W dziale beletrystycznym spotykamy na czele numeru nowelę Iw. Franka pt. „Przemysł do mowy", dalej tegoż przekład dwóch epigramatów czeskiego poety Ilawliczka-Borowskiego i wspomnianej już pieśni żargonowej, wreszcie rzecz satyryczno-polemiczną podaną „zamiast fejletonu", pt. „Nasza publika" i wiersze ukraińskiego poety Hetmancia, panny K. Popowicz i O. Makoweja. Przy końcu numeru w dziale materjałów podał p. Dragomanów jeden nieznany dotychczas liścik Szewczenki, świadczący o „uczuciach szczerego podziwu" poety ukraińskiego dla wielkiego publicysty i pisarza rosyjskiego Hercena, zaś p. Franko podał obszerny list zmarłego poety bukowińskiego Fedkowicza, ważny dla jego biografji. Z tego pobieżnego streszczenia przekona się czytelnik, że nowe to pismo (drukowane pisownią fonetyczną) zasługuje na pilną uwagę nie tylko Rusinów, ale i Polaków. Prenumerata Towarysza do końca rb. w’ynosi tylko 1 zł. 50 ct. Adres redakcji i administracji: Lwów, ul. Zyblikiewicza, nr. 10. Egzemplarzy można też dostać w księgarniach lwowskich.
[Kurjer lwowski, 1888. Nr. 269, 27 Września, S. 5]
27.09.1888