Arcydzieło Ibsena, znakomity jego dramat "Wróg ludu", streszczający w sobie prawie wszystko to, co wielki poeta skandynawski miał do powiedzenia w kwestji społecznej — ukazał się wreszcie na naszej scenie i, bez wahania powiemy, wystawiony został w sposób, który czyni zaszczyt dyrekcji i artystom. Nie mówimy przez to, by obsada ról była wzorową i nie mogła być lepszą, by gra i interpretacja nie pozostawiały nic do życzenia, — w ogólnej sumie atoli sztuka wystawioną została dobrze i znalazła u publiczności, zwłaszcza u młodszej generacji, dobre przyjęcie.
20.12.91 | |