Starzy ludzie cieszą się życiem
Starzy ludzie
cieszą się życiem
wiosną
spacerują po parku
jedzą lody
wąchają konwalie
I tylko czasem
płaczą
kiedy niebo
jest zbyt błękitne
lub bez
pachnie za mocno
gdy świat jest
zbyt piękny
Warszawa, 11 maja 2008
Anioł i diabeł
Jeszcze jeden dzień miesiąc może rok
Jeszcze jeden wiersz i lampka wina
Zapach bzów wiosna w Polsce lub Australii
samotny spacer po plaży puste noce
i trudne dni smak soli na wargach
Jeszcze jedno spotkanie z kobietą
jej wilgotność i słodki zapach perfum
po długiej i męczącej grze wstępnej
krótkotrwała przyjemność z aktu kopulacji
wstyd wyznać że bez użycia prezerwatywy
Jeszcze jeden sen o Bogu i aniołach
z ognistymi mieczami walczących
jak w bajkach zwycięsko ze złem
i nagłe przebudzenie w mieście
zrównanym właśnie z ziemią przez ludzi
Jeszcze jeden dzień kieliszek pocisk
filiżanka kawy strzykawka wbijana w żyłę
kanapka z szynką papieros bukiet róż
obiad w chińskiej knajpie
spacer z psem cios nożem
orgazm i ból przeszywający serce
Wciąż jeszcze jesteśmy
zdziwieni patrzymy do lustra
a tam nasz każdy ruch małpuje
znajomy anioł i diabeł
Na pięć minut przed końcem świata
Myślę że tak właśnie trzeba
nawet na pięć minut przed końcem świata
obmyślać nowy wiersz
słodzić herbatę z cytryną
Myślę że tak właśnie będzie
całująca się para w bramie
odrapanej kamienicy numer pięć lub siedem
tłum wychodzący z kina
staruszka która zapomniała
słowa modlitwy i pochyla się bezradnie
przed rzeźbionym krucyfiksem
oraz ostatnie wiadomości w radio
Czy dziewczynka z kokardą we włosach
nie zostanie nigdy matką
Bawi się teraz piłką
podrzuca ją do góry
na pięć minut przed końcem świata
Czy zdążymy wygrać w totolotka
wyprowadzić psa wziąć prysznic
Czy zdążymy
urodzić się i umrzeć
21 grudnia 1987
Łagodny pesymista
Łagodny pesymista
sprzedawał fiołki
przed kinem
na rogu świata i nieskończoności
I trwała ziemia dwudziesty wiek
ruchliwe ulice płynęły
pod prąd żyłami miasta
pękały bąble konających
słów znaczeń ostatnich
I trwała ziemia blizny
po zabitych słowach
twardniały sny
cenzurowane z kolorów
zbuntowały się przeciw dniom
noce przeciw świtom
I trwała ziemia
łagodny pesymista
sprzedawał fiołki
przed dworcem
w czas Apokalipsy
24 listopada 1987
03.06.2017