Na uroczystość otwarcia Polskiego Uniwersytetu w Warszawie Rektor i Senat akademicki Uniwersytetu Lwowskiego przeslali na ręce Rektora dra Brudzińskiego za pośrednictwem prof. dra Jozefa Kallenbacha następujący adres:
Uniwersytetowi polskiemu w Warszawie.
Rektor i Senat akademicki Uniwersytetu Lwowskiego imieniem profesorów i młodzieży goraco witają odnowiony Uniwersytet w Warszawie! Odrodzenie polskiej Wszechnicy w stolicy Polski napawa serca nasze dumną radością i szczytne budzi nadzieje. Ponownie spełniają się przeszłości naszej przykazania, upatrujące w oświacie publicznej podstawę ładu i pomyślności Narodu i Państwa.
Uniwersytet Wasz działać będzie w murach, które patrzyły na trud i pracę myśli naszej z przed laty kilkudziesięciu, gdy Ojcowie nasi w czasach, okrytych kirem i żałobą, ciosali bryły na gmach wspomnieniom naszym tak drogi na Szkolę Glowną. Pamięć jej niechaj wzorem świeci Uniwersytetowi nowemu, obowiązków i zadań Szkoły Głównej spadkobiercy!
W dostojnej tej tradycji tkwi rękojmia żywych i trwałych związków między naszymi Uniwersytetami. Wszak i my Warszawie zawdzięczamy, że na kartach kroniki naszego Uniwersytetu świecą chlubnie imiona Szkoły Głównej wychowańców i mistrzów!
Wielki to dla nas dzień, gdy do sierocego a przecież królewskiego warstatu polskiej nauki staje trzeci Uniwersytet, by wespół z nami w celowej harmonji z całością potrzeb Narodu snuć przędzę czystej wiedzy dla dobra braci i dobra całej ludzkości!
Idea Uniwersytetów naszych, rzucona przed wiekami, poczęta przez Wielkiego ostatniego Piasta, ziszczona ofiarą Jadwigi i mocną dłonią Jagiełły, polega na organicznym związku między uniwersytetem a potrzebami Państwa. Uniwersytety polskie skupiały w swych murach promienie cywilizacji zachodniej, odbijały ku zachodowi blask polskiego genjuszu, a rozprowadzały światło i ciepło zachodu na obszernych przestrzeniach wschodnich.
Taka jest dziejowa tradycja owej idei, a nić jej snuli dalej potężny nasz król Stefan Batory, fundując stawną Akademię wileńską, której upadek dotąd opłakujemy, lub Jan Zamoyski, zakładając pod koniec wieku XIV. swoją Akademję, albo wreszcie idący śladem poprzedników Jan Kazimierz, gdy w królewskim przywileju z roku 1661. nasz Uniwersytet do życia powołał, aby i w ziemiach ku wschodowi Państwa "oddano powinna cześć poważnemu wyznaniu cnoty i prawdy".
Od dawnych tych czasów nad Uniwersytetami naszymi niejedna groźna przeciągnęła burza. Ale ostały się tradycje Jagiellonów i Wazów, życzliwe i serdeczne znajdując zrozumienie u Najmiłośctwiej nam panującego Cesarza i Króla, prawdziwego odnowiciela i szczodrego pomnożyciela tych polskich Wszechnic, które ocalały. W stosunku do Jego Tronu, pełnym wdzięczności i zaufania, czerpiemy pełną otuchę, że i Wy możecie trwały wznosić gmach na fundamentach, na których zakładacie pierwsze wiązania przyszłej budowy wśród chwili przedziwnej, wśród grzmotu dział, w krainie zgliszcz, popiołów i mogił!
Wierzymy, że podjętemu w najcięższych warunkach zadaniu sprostacie, że pełnym blaskiem zajaśnieje nowe ognisko polskiej nauki, wzbogacając ludzkość na sławę i pożytek Narodu!
Quod felix, faustum, fortunatumque sit!
Dr. K. Twardowski m. p. t. cz. Rektor i przewodniczący Senatu akademickiego Uniwersytetu lwowsk.