Z artykułu p. M. T. w "Kraju" warszawskim wyjmujemy następujące ustępy:
"Wykwitem kultury u wszystkich narodów są akademie umiejętności i towarzystwa naukowe. Ukraińcy mają dwa tego rodzaju towarzystwa, jedno we Lwowie, drugie w Kijowie. Lwowskie "Ukraińskie towarzystwo naukowe" powstało przed kilkunastu laty z funduszów prywatnych i otrzymuje zapomogę z Wydziału krajowego galicyjskiego. Oba towarzystwa, lwowskie i kijowskie, posiadają biblioteki i muzea, dosyć już zasobne. Co do prac tych instytucji, pojęcie przybliżone o nich mieć można ze spisu artykułów, drukowanych w stu blisko tomach "Zapisek" lwowskiego Towarzystwa naukowego i w kilkudziesięciu zeszytach kijowskiego. Wskazują one, że praca w tych instytucjach, tak niedawno powołanych do życia, podejmowana jest bardzo poważnie.
Skromny, ale również bardzo poważny jest dotychczasowy dobytek ukraiński w dziedzinie literacko-naukowej. W Kijowie wychodzą: miesięcznik "Liter.-Naukowyj Wistnyk", oraz tygodnik ilustrowany, wydawany z wielkim smakiem, a poświęcony sztuce i krytyce literackiej i artystycznej. Z wydawnictw wspomnieć trzeba: wspaniałe, ilustrowane dzieło Szczerbakowskiego o sztuce ludowej ("L'art le l'Ucraine"), ilustrowaną historię Ukrainy prof. M. Hruszewskiego, dzieło Bielaszewskiego o sztuce ludowej (po angielsku wyszło "Studio" 1912), 8-tomową pracę prof. Hruszewskiego "Historia Rusi i Ukrainy", wydawnictwo petersburskie "Malunki Szewczenki", studia literackie Jefremowa, prof. Studyńskiego i inne.
Poezja ukraińska ma licznych przedstawicieli. W kołach polskich znany jest i dosyć popularny Szewczenko. O nowych społeczeństwo polskie wie na ogół niewiele. A są tam poezje o wysokim nastroju L. Kosaczowej (Lesi Ukrainki), prześliczne utwory liryczne Ałczcwskiej i Olesia, prawdziwe arcydzieła przedwcześnie zmarłego Ko ciubińskiego, jego "Intermezzo", "Fata morgana", "Tini zabutych predkiw", jego wrażenia ze Wschodu i Włoch. Kolo tych kilku największych wśród Ukraińców imion i dawniejszego Iwana Franka, grupuje się plejada młodych, a utalentowanych pisarzy, jak np. może nieco zbyt śmiały, ale niewątpliwie zdolny powieściopisarz i dramaturg, przebywający stale w Paryżu, Wołodymyr Winnyczenko.
Prasę, oprócz wspomnianych już poprzednio wydawnictw Towarzystw naukowych, reprezentują tygodniki: lwowska "Illustrowana Ukraina", kijowski "Ridnyj kraj", redagowany przez wybitną autorkę i działaczkę Kosacz sprzyjającą Polakom, dalej: popularny "Majak", doskonale redagowany organ nauczycielski "Switlo" (oba w Kijowie) a w Galicji "Uczytelskie słowo", poświęcony krajoznawstwu poważny organ kijowski "Ukraina", petersburski "Ukraińskij student", socjalistyczny "Dzwin" i inne. Prasę codzienną przedstawiają: we Lwowie: "Ruslan", organ partji chrześcijańsko-spolecznej, który obok miesięcznika "Niwa" broni spraw duchowieństwa unickiego; radykalny dziennic polityczny "Dilo" i umiarkowana kijowska "Rada", o tonie poważnym zamieszczająca często doskonale artykuły wstępne. Oprócz powyższych, wychodzi kilka pism specjalnych, rolniczych, poświęconych kooperatywie i inne. W Ameryce wychodzi kilka pism ukraińskich, te jednak na Ukrainie nie są rozpowszechnione. Dodać należy, że baptyści (sztundyści) wydają od pewnego czasu w Kijowie po ukraińsku pismo agitacyjne sekciarskie.
W uniwersytecie lwowskim jest znaczna liczba profesorów ukraińskich, a są i poza Lwowem. Prof. Horbaczewski wykłada na praskim uniwersytecie fizjologię, a głośny już dziś w Europie uczony Puluj fizykę na politechnice w Pradze. Okulista Borysikiewicz uczy w Gracu, w Zagrzebiu Zubkow, w Czerniowcach slawista Kalużnicki i historyk Milkowicz. Wszystko to Ukraińcy galicyjscy.
W uniwersytecie lwowskim studiuje około tysiąca Ukraińców. Pozatem wielu Rusinów kształci się w Wiedniu, Gracu, Insbruku, w Liege, w Paryżu, gdzie maja swoje kółko (hromadę).
Szkól średnich rządowych ruskich w Galicji jest pięć: prywatnych — więcej. Niewątpliwie liczba gimnazjów ruskich szybko się powiększy, co zresztą zastrzeżono w rokowaniach o reformę sejmowa. Zaznaczyć tu trzeba niezwykłą ofiarność Rusinów na cele szkolnictwa narodowego. Wszystkie szkoły średnie prywatne ruskie utrzymują się ze składek. Najlepiej stosunkowo rozwija się szkolnictwo ludowe. I tu z wielką pomocą przychodzi inicjatywa prywatna.
Wspaniale rozwija się w Galicji stowarzyszenie oświatowe "Proświta"; w r. 1913 miało kilkadziesiąt tysięcy członków, 2.000 czytelń, 540 sklepów, 339 kas oszczędnościowych, 121 spichlerzy, 3 szkoły rolniczo-gospodarskie, a przytem wszystkiem wydaje ogromna ilość broszur agitacyjnych w duchu oświatowym. Stowarzyszenie to bardzo jest zasobne. Posiada własne swoje domy we Lwowie. Złoczowie i w Dolinie, oraz dwa duże majątki: Uherce, dar śp. Małeckiego i Miłowanie, a oprócz, tego zarządza 44 fundacjami i utrzymuje kursy wyższego wykształcenia.
W Rosji próbowano rozwinąć podobna działalność, lecz natrafiono na utrudnienia. Po krótkiem istnieniu "Proświta" kijowska jak i kluby ukraińskie, zostały zamknięte. W roku zeszłym starano sie urządzić ukraińską wystawę obrazów, lecz nie uzyskano na nią pozwolenia.
Przeszłoroczna wystawa obrazów w salach Muzeum miejskiego w Kijowie dała poznać nazwiska kilkunastu artystów Ukraińców. A nie było na niej lepszych malarzy galicyjskich, jak Iwan Trusz. W Kijowie dużym już rozgłosem cieszy się p. Wasyl Kryczewskij, wiele obiecujący pejsażysta, z zawodu architekt, z którego obrazów, pelnych słońca, wieje duch ukraiński. Prócz tego w rzędzie utalentowanych malarzy niepoślednie miejsce zajmują: p. Seweryn (postacie kobiece), rodem z Zadnieprza, uczeń szkoły krakowskiej i Stanisławskiego, dalej pp. Buraczok, Petro Chołodnyj (typy ludowe), p. Kulczycka i długi szereg innych.
Architektów ukraińskich jest w Rosji obecnie kilkunastu. Udało im się mimo przeszkód ze strony rosyjskiej administracji objąć w swe ręce budowę kilku cerkiewek. Każda z nich nosi na sobie piętno wybitnie oryginalne. W budynkach świeckich trudniej odtworzyć styl ukraiński, ale i w tym kierunku są próby wcale udatne, jak np. wspaniały pałac ziemstwa gubernjalnego w Połtawie, którego wielką salę zdobią freski z życia Zaporożców. Ziemstwa popierają budownictwo ukraińskie. Niedawno temu ziemstwo kaniowskie zadecydowało budowę około stu szkółek wiejskich w stylu ukraińskim. Co prawda, styl ten, przynajmniej obecnie, zanadto tchnie secesja.
Przedstawicielem współczesnej muzyki ukraińskiej jest zmarły w zaprzeszłym roku Mykoła Lyseńko, autor popularnych romansów i pieśni, oraz kilku pięknych, choć mniej znanych oper, jak "Rizdwiana nicz", "Taras Bulba" i inne. Duża rolę w muzykalnem życiu Ukraińców grają chory, licznie i dobrze prowadzone, z ukochaniem i artystycznem poczuciem odtwarzające tak słusznie cenione przez lud pieśni.
Teatr był przez długie lata jedynem centrum kultury ukraińskiej i wzbudzał zawsze entuzjazm, nietylko w Kijowie, ale także w Petersburgu i w Moskwie. Obecnie jest kilkanaście trup teatralnych, grających mniej więcej udatnie po miastach prowincjonalnych. Wielkiem powodzeniem cieszy się doskonała trupa kijowska. Teatr ten wystawia oprócz utworów ukraińskich, także sztuki z repertuaru polskiego, jak "Zaczarowane koło", "Mazepę" oraz cudzoziemskiego.