Kronika. —Reorganizacja artylerii w Austrii.— Wybór do Sejmu z m. Lwowa.— Lwów w szale radości— Boleśnie ukarany.— Włamanie.— Socjalista burmistrzem frankfurckim.— O spoilczkowanie komendanta korpusu.Sytuacja. —Konferencja pokojoma.— Wojna grecko-turecka.— Zaopatrzenie Adrjanopola— Konferencja ambasadorów.— W Serbji.—Cholera Nowe zbrojenia. II. Zjazd neurologów, psychiatrów i psychologów polskich.
.
.
Reorganizacja artylerii w Austrii. „N. Fr. Presse“ donosi o zamierzonej reorganizacji polowej artylerii w Austrji. Każdy pułk artylerji polowej otrzymać ma nową, piątą, baterię a w naj-bliższych latach i szóstą, tak, że pułk na stopie wojennej będzie mial zamiast dotychczasowych 24, 36 armat i będzie się składał z dwu dywizji po 3 baterje. W podobny sposób ma być zreorganizowana także artyleria honwedów.
.
Wybór do Sejmu z m. Lwowa. Namiestnictwo rozpisało wybór uzupełniający jednego posła na sejm krajowy z okręgu wyborczego miasta Lwowa na dzień 11 lutego 1913. Bliższe postanowienia co do godzin i lokalów, w których wybór ma się odbyć, podane będą do wiadomości uprawnionych do glosowania kartami legitymacyjnemi.
.
Lwów w szale radości.Ostatnią noc roku ubiegłego spędziły tysiące mieszkańców naszego miasta bardzo wesoło. Bawiono się w wielu towa rzystwach, rojno było i hałaśliwie na ulicach, w kawiarniach panował ścisk. Do białego dnia tłumy snuły się po ulicach. Przepisy o spokoju nocnym zostały zawieszone na ten czas, policja patrzyła przez palce na różne wybryki rozbawionych osób. Ranek nowego reku wstał pogodny, słoneczny dziś mamy piękną pogodę. Oby to było dobrą wróżbą dla „trzynastki“.
.
Boleśnie ukarany. W szynku za rogatką Łyczakowską grał wczoraj robotnik Jan Kowal w karty z kilku ułanami i począł hazardować. Jeden z obecnych w szynku ułanów, nie biorąc udziału w grze, zaprotestował przeciw temu. Wtedy Kowal porwał krzesło i zamierzył się na ułana. Ten zaś dobył szabli i ciął Kowala w głowę. Rannego przewiozło pogotowie ratunkowe do szpitala.
.
Włamanie. Za pomocą wybitego w murze otworu dostali się złodzieje w nocy na rok nowy do sklepów Schnapikowej i Weinstocka przy pi. Krakowskim i zabrali z jednego sklepu ubrania, z drugiego obuwie.
.
Socjalista burmistrzem frankfurckim. N. Z Frankfurtu nad M. donoszą: D. 2. stycznia odbędą się w frankfurckiej radzie miejskiej wybory nowego wiceburmistrza. Urząd ten obejmie przed-stawiciel frakcji socjalistycznej w radzie miejskiej, przewodniczący miejskiej kasy chorych Graef. Socjaliści tworzą w frankfurckiej radzie miejskiej drugą z rzędu co do liczby partję.
.
O spolіczkowanie komendanta korpusu.Budapeszt. Skazana za spoliczkowanie komendanta korpusu Boroewicza na grzywnę 900 kor. panna Ludwika Härtl, córka podpułkownika, wniosła przeciw temu wyrokowi odwołanie. Rozprawa apelacyjna odbyła się 31 grudnia w Beregszasz. O- brońca jej krytykował w sposób bardzo ostry ducha panującego w wojsku i zachowanie się oficerów wobec podpułkownika Härtla i jego córek. — Za bardzo ostre wycieczki przeciw soldatesce ska-zany został obrońca dr. Aranyossy dwukrotnie na kary pieniężne.
Panna Hartl oświadczyła, że nie chciała nikogo obrazić i że spoliczkowała Boroewicza w stanie niepoczytalnym.
Trybunał zatwierdził wprawdzie wyrok I instancji, zawisił jednak wykonanie tegoż z tem u- zasadnieniem, że skazana prowadziła dotychczas życie bez skazy i że spłniła czyn w uprawnionero podnieceniu.
Publiczność przyjęła wyrok oklaskami.
.
Cholera. Konstantynopol. (TBK) Onegdaj było tu 23 nowych wypadków cholery, z których jeden zakończył się śmiercią. Ogółem dotąd bvło 2342 zasłabnięć i 1140 wypadków, śmierci.
Sofja. (TBK) W Sobraniu oświadczył minister Łukanow, że rząd wydał wszelkie potrzebne zarządzenia w celu zapobieżenia cholerze i sprowadził 50 lekarzy i 20 bakteriologów z Rosji i Czech, a dlatego z tych właśnie krajów, ponieważ pokrewieństwo języków ułatwi porozumienie się chorych z lekarzami. .
.
Nowe zbrojenia..
Nie ulega wątpliwości, że zarówno przesilenie europejskie, jakoteż prawdopodobnie konflikt na Balkanie zostanie załatwiony pokojowo — a je* , dnak pokoju dotąd nie ma i prawdopodobnie nie prędko on nastanie. Różnice zdań pomiędzy stronami pertraktującemu są jeszcze tak wielkie, że trzćfca będzie długiego czasu dla ich wyrównania. Delegaci tureccy uprawiają w Londynie zupełnie planową obstrukcję pod pozorem braku instrukcji od swego rządu. W międzyczasie prasa europejska donosi nieustannie o nowych zbrojeniach Turcji ł o przygotowywaniu się do nowej wojny. Do pism wiedeńskich donoszą z Konstantynopola, że Morzem Czarnem płyną codzień nowe zastępy wojska dla wzmocnienia linji Czataldży. Ponadto wciąż przewożą Turcy okrętami broń, a- municję, karabiny maszynowe; zarząd marynarki zamówił w Niemczech wielkie zapasy min podwodnych, ponieważ stare miny uległy różnym uszkodzeniom. Jednem słowem rząd turecki przygotowuje się z całą forsą do nowej wojny.
W odpowiedzi na to zbroją się także państwa bałkańskie. Bułgarja ściąga, wszystkich zdolnych do noszenia broni. Serbja powołała onegdaj pod broń ostatnie powołanie „Landszturmu", czyli ostatpią rzerwę, jaką wogóle ma do dyspozycji.
Mimo tych wytężających zbrojeń nie mamy wiary, aby wojnę bałkańską na nowo podjęto. — Wszystkie państwa walczące są tak wyczerpane, że mają lęk przed przyszłą wojną. Widać to z przewlekania się konferencji, które nie postępują ani krok naprzód, a Jednak żadna strona nie odważa się ich zerwać.
Wbrew zatem ha razie wszelkiej nadziei, żywimy nadzieję, że nowej wojny bałkańskiej nie będzie. •
Szybkie rozwikłanie sytuacji przez delegatów w Londynie 1 eży i w naszym interesie, bo niezałatwiony spór bałkański podtrzymuje niepe-wność sytuacji w Europie, a tą niepewnością żaden kraj nie jest tak znękany, jak Galicja. Życie gospodarcze nie wróci w normalne tory, zanim spór bałkański nie będzie zupełnie załatwiony. Tlejące iskry nieporozumienia będą zawsze zarzewiem pożogi europejskiej i dlatego spokój europejski zawisły jest od wyniku konferencji w Londynie.
Napłaciliśmy się już dosyć kosztów wojennych bez wojny. Kraj jest zrujnowany gospodarczo. Życie wytwórcze bije slabem tentnem. Na polu życia gospodarczego mamy do zanotowania same niedobory, które latami musimy naprawiać.
Jedynym jaśniejszym promieniem w tym bilansie nieobliczalnych strat jest to, że społeczeństwo nasze w obliczu wielkiego starcia stanęło wobec ponurej prawdy dziejowej, skontrolowało swoją bezsilność, dezorjentację, brak przygotowania na wielkie wypadki i powszechnie uznało, że tak dalej być nie może. Stąd wynikło szereg zaczątków nowych prac nad stworzeniem siły polskiej, które się stają nowym dorobkiem trwałej pracy polskiej myśli politycznej. Przez szczere kontynuowanie tych prac możemy wyjść z obecnego urzesilenia z nową wielką zdobyczą i w ten sposób zrekompensować olbrzymie niedobory poniesione na polu gospodarczem.
.
.
II. Zjazd neurologów, psychiatrów i psychologów polskich
w Krakowie 20—23. grudnia 1912.
Trzyletni okres czasu, jaki upłynął od pierwszego zjazdu neurologów, psychiatrów i psychologów polskich w Warszawie, zaznaczył się prze- dewszystkiem żywą i energiczną działalnością organizacyjną w tych dziedzinach nauki polskiej. Stworzono cały szereg instytucji naukowych, urzeczywistniono projekty nowych, wszelkim wymogom współczesnej wiedzy odpowiadających klinik i zakładów leczniczych, podjęto wydawnictwo pism fachowych. Wspaniała klinika neurologiczno-psychjatryczna w Krakowie, budujący się olbrzymi zakład dla umyslowo-chorych w Kobierzynie, nowe oddziały dla chorób nerwowych i umysłowych w szpitalach w Lodzi i Warszawie, budowa nowej kliniki psychjatrycznej we Lwowie, założenie pracowni psychologicznej, neuro-
biologicznej i specjalnego instytutu psychologicznego w Warszawie, wydawnictwo „Neurologii polskiej“ i będąca już na ukończeniu praca około opublikowania „Słownika psychologicznego", oto dorobek lat ostatnich. Te fakty zorganizowania licznych warsztatów pracy naukowej pozwalają przypuszczać, że dokoła nich rozwijać się będzie coraz intensywniejsza działalność badawcza. Podkreślenie ich znalazło pełny wyraz w przemówieniu, Jakiem otworzył obrady II. zjazdu prezes komitetu prof. dr. Jan Piltz. .
Celem utrzymania systematyczności obrad ujęto prace zjazdu w cztery główne tematy: 1) Nowe metody badania narządu przedsionkowego. 2) Metoda psycho-analityczna. 3) Zjawiska psychoelуktryczne. 4) Sprawa wydzielania wewnętrznego w neurologji i psychiatrii. Obok tego wygłoszono znaczną liczbę odczytów luźnych. Pierwsze główne zagadnienie zjazdu tyczyło się związku między zaburzeniem funkcji t. zw. narządu przedsionkowego a chorobami nerwowemi. Narząd przedsionkowy, mieszczący się w środkowej części ucha, nie ma nic wspólnego ze słyszeniem, a służy odbieraniu wrażeń, które składają się na zdolność utrzymania równowagi ciała. Funkcje patologiczne tego organu, zasilanego przez t. zw. nerw przedsionkowy, wykazują korrelacię z pewnemi schorzeniami nerwowemi. Charakterystyczne reakcje duchowe, wywołane podrażnieniem nerwu przedsionkowego, mogą oddać usługi w diagnostyce chorób nerwowych.
Zarówno sprawa fizjologii } narządu przedsionkowego i jej znaczenie dla rozpoznania chorób układu nerwowego (dr. Berlstein, Rothfeld) jak i sprawozdania ze szczegółowych badań nad wartością prób diagnostycznych (Rothfeld, Reich, Jar- kowski, Zylberblastówna) stanowiły treść referatów z tego działu.
Znana dziś szeroko metoda psycho-analityczna Wiedeńskiego psychiatry Freuda, była drugim głównym tematem obrad zjazdowych. Wprowadza ona w dziedzinę chorób nerwowych i umysłowych interpretację psychologiczną. Objawy chorobowe są' tu, zdaniem Freuda, zniekształconymi wyrazami uczuć, które nie mogły się wyładować w sposób normalny. Uczucia te bowiem natrafiwszy na spór wartości, normujących zachowanie się danego indywiduum, określonych mianem cenzury, uległy wyparciu w sferę podświadomości i zapomnienia. Nie przestały jednak działać; wyrażenie się ich nastąpiło na drodze nie naturalnej, powodując trwałe zmiany chorobowe. Symptomy hi-sterii są więc według: psycho-analizy skutkiem takich pragnień stłumionych, wypartych w dziedzinę podświadomego, oddziaływających jednak stamtąd w postaci trwałych chorobotwórczych efektów. Zadaniem psycho-analizy jest odnaleść te pragnienia, umożliwić im wyładowanie się naturalną drogą, w ten sposób usunąć chorobę. Zadanie to nie łatwe, gdyż pragnienie-przyczyna znika prawie bez śladu z pamięci chorego. Cennym materiałem dla badań psycho-analityka są marzenia senne chorego. Z pozoru luźnie i bez związku układające się w snach chorego assocjacje, powinny go naprowadzić na ślad niespełnionego uczucia, które niemi ze sfery podświadomości kieruje, a jest najczęściej poszukiwanym sprawcą zmiany chorobowej.
Uczucia tłumaczy Freud jako przejawy szeroko pojętego seksualizmu. Stąd seksualizm odgrywa w jego teorji rolę-dominującą.
W oświetleniu psychologicznem przedstawiali metodę psycho-analityczną dr. Borowiecki, Karpińska, Bandrowski, Radecki. Interpretacja poszczególnych problemów psychjatrji i neurologji ze stanowiska metody psycho-analitycznej znalazła wyraz w referatach dr. Jekelsa, Beaurain, Nel- kena i Nimberga. W dyskusji zarysowała się wyraźna różnica zdań między zapalonymi przedstawicielami szkoły psycho-analitycznej, a zwolennikami krytycznego jej traktowania, którzy podnosili braki w naukowem opracowaniu psychoanalizy i małe rezultaty terapeutyczne (w leczeniu).
Z kolei przyszły pod obrady zjawiska psycho- elektryczne. Dają się one obserwować na elektrometrze, jeśli połączone z nim przewodniki doprowadzimy do skóry podczas doznawania stanów wzruszeniowych. Elektrometr wykazuje wtedy zmiany, które według doświadczeń jednych referentów (Radecki, Karpińska, Zylberblastówna) należy odnieść do przebiegających równocześnie zjawisk psychicznych, według innych badaczy, (Dunin-Borkowski, Cybulski) do przyczyn czysto fizycznych, tkwiących w warunkach samego eksperymentu.
Badania zjawisk psycho-elektrycznych zdają się zapowiadać jeszcze jeden przyczynek do charakterystyki fizjologicznych wyrazów uczućf zda-niem niektórych autorów (Jung) mogą nawet oddać usługi w djagnostyce chorób umysłowych.
Czwarty temat główny obrad stanowiła sprawa wewnęrtznego wydzielania; w psychiatrii i neurologji.
Obok właściwych gruczołów posiadamy organy o budowie gruczołowej, jak tarczyca, nadnercze, opuszka mózgowa i inne, których utrata lub schorzenie powoduje silne zaburzenia ogólne w organizmie. Obserwacje te, poczynione najpierw w odniesieniu do tarczycy, dały z postępem badań podstawę do hipotezy, że'prawdopodobnie wszystkie gruczoły produkują ze swych komórek wydzielinę, której brak lub nadmiar odbija się na procesie przemiany materji, wywołując charakterystyczne obrazy chorobowe. Obok dr. Horszowskiego i Orzechowskiego, którzy wykazywali związek gruczołów z wewnętrznem wydzielaniem z chorobami nerwowemi i umysłowemi, ujął cały materjał. doświadczalny tej dziedziny w surowy krytyczny przegląd dr. Popielski. Nad referatami wywiązała się ożywiohą dyskusja. Rór wnolegle do czterych głównych zagadnień, któ- remi się zjazd zajmował, przesunął się przez popołudniowe posiedzenia cały szereg odczytów luźnych. Przedmiotem ich były szczegółowe badania z zakresu histologji. nerwów (Rosental), neurologii doświadczalnej (Flatau, Bernstein, Pański), techniki sekcjonowania mózgu (Fajersztejn), wpływu wzruszeń na stany chorobowe- (Jaroszyński, Cygielstreich), ęsychologji uwagi (Chojecki),- pedologii (Szycówna) i t. d. Poświęcono też parę odczytów organizacji klinik i zakładów neurologi- czno-psychjatrycznych (Piltz, Mazurkiewicz, Radziwiłowicz).
Obrady skończyty się kilku ważnemi uchwałami. Uznano jednomyślnie potrzebę założenia w Krakowie towarzystwa neurologów, psychjatrów i psychologów, wydawania specjalnego pisma dla psychologii doświadczalnej i wszczęcia akcji celem tworzenia towarzystw wstrzemięźliwości i przytułku dla alkochoiików.
Podczas dni zjazdowych nie brakło też ożywienia towarzyskiego zarówno na raucie w gościnnych salonach profesora Piltza, jak i na ban-kiecie w Grand-hotelu.
III. zjazd odbędzie się za dwa lata we Lwowie.„Kurjer Lwowski“ 2.01.1913