Trzej sprawozdawcy wojenni — trzy opinje. — Pożar z przeszkodami.

Trzej sprawozdawcy wojenni — trzy opinje.
Sprawozdawca wojenny "Kij. Myśli" podając przegląd ostatnich wypadków wojennych przychodzi do przekonania, że głównym celem obecnej ofenzywy niemieckiej był Niemen, a nie linja Narwi, jak przypuszczano n. p. w "Russk. Sł." i "Russk. Wied." Autor podkreśla trudności na jakie obecnie napotka armja niemiecka, przyzwyczajona do szybkich poruszeń za pomocą dobrze rozwiniętej linji kolejowej, której nie ma na terytorium objętem obecną walką. Fakt, że grunt w tych stronach jest błotnisty, nie pozwoli na ruchy większych sił wojskowych. Prawdopodobnem jest wiec, że ofenzywę swoją poprowadzą Niemcy na froncie miedzy twierdzami Kowno-Grodno.
Odmienny pogląd przynosi "Utro Ross." od swoich korespondentów ze Sztokholmu. Obecna ofenzywa ma być ostatnią próbą wzięcia Warszawy z północnego-wschodu. Armja niemiecka rozbitą została na dwie, samodzielnie działające kolumny. Pierwsza idąca na linję Ossowiec-Grajewo ma oskrzydlić wojska na pnc. od Warszawy i zajść na tyły całej rosyjskiej armji. Druga zaś kolumna posuwając się na Suwałki i Augustowo przyjmując walkę z wojskami skoncentrowanymi na wschód od Warszawy i dookoła Kowna, ma na celu przykrycie działań pierwszej.
Trzeci sprawozdawca. K. Szumski z "Birż. Wied." wychodząc z założenia, analogicznego do prawa w fizyce, "każda słabsza armja jest przeciąganą przez silniejszą armję przeciwnika" sądzi, że armja niemiecka kierując ofenzywę na Niemen, musiała, jako słabsza, wyrzec się swojej ofenzywy i przejść do gub. płockiej i łomżyńskiej, gdzie toczyła się ofenzywa rosyjska. Tym sposobem już w tem, że Niemcy zmuszeni zostali przejść tam, gdzie Rosjanie chcieli walkę prowadzić, widać przewagę rosyjską. Wojska rosyjskie zatrzymały, zdaniem Szumskiego, w swoich rękach inicjatywę, toczą walkę w rejonie gub. łomżyńskiej, grożąc swoją ofenzywą, na wypadek powodzenia, sforsowaniem jezior mazurskich i Niemcy zamiast ofenzywy będą musieli zająć się obroną dróg do jezior mazurskich.

Pożar z przeszkodami.
Wczoraj zawiadomiono straż pożarną, że pali się w szkole im. Sienkiewicza przy ul. Polnej. Oddział straży pożarnej wyruszył do pożaru, przyczem jadąc ul. Gródecką po zniszczonym bruku złamała się oś tylna u wozu i cały oddział został przez to wstrzymany. Komendant oddziału instruktor Sroka widząc, że innej rady nie ma, zabrał z sobą najpotrzebniejsze przyrządy i udał się z oddziałem pieszo na mieisce zgłoszonego pożaru — a przedtem zażądał ze strażnicy innego wozu celem dostarczenia wszystkich przyrządów do gaszenia ognia.
Pożaru w szkole żadnego nie zastano, skonstatowano tylko, że od komina, który wychodził z kuchni, sporządzonej dla szpitala wojskowego, wskutek wielkiego gorąca zaczęła się tlić łata, a od niej jedna deska od podłogi, co wkrótce ugaszono.
Dwa ostatnie wypadki pożaru w tej dzielnicy dostateczne dają dowody, że proponowana filia straży pożarnej przy ul. Bilińskich jest konieczną, bo gdyby weszła w życie nie potrzebowanoby do tych pożarów dwukrotnie wyjeżdżać i takie straty ponosić.

26.02.1915

До теми