Lwowskie korpusy wakacyjne.

W środę 16. bm. o g. 8. rano wyruszyły korpusy wakacyjne po wysłuchaniu nabożeństwa w katedrze na pierwszą wycieczkę. Przed odmarszem zgromadziło się 6 korpusów z sztandarami, bębnami i przyborami do gier pod przewodnictwem ośmnastu nauczycieli na dziedzińeu ratuszowym, gdzie ich oczekiwali członkowie Rady miejskiej z wiceprezydentem na czele i inspektor szkół, p. M. Baranowski, który przemówiwszy do dziatwy, podniósł ofiarność rady miasta i poszczególnych jej członków i wezwał dziatwę do podziękowania im okrzykiem: "Niech żyją!"
Przy odgłosie bębnów wyruszono do sześciu wyznaczonych miejscowości w okolicy Lwowa a mianowicie: na Holosko, do Snopkowa, Żelaznej wody, Lisienie, na Pasieki i na Pasieki wyższe.
Przybywszy na miejsce, zabawiali się chłopcy gimnastyką i rozmaitymi grami. O g. 10. otrzymali drugie śniadanie, składające się z kwaśnego mleka i krómki chleba. O g. 1. byli z powrotem w mieście.
Podobne wycieczki odbywać się będą przez cale wakacje codziennie rano, a w razie niepogody popołudniu. Organizacja wewnętrzna korpusów nie pozostawia nic do życzenia. Każdy korpus składa się z trzech oddziałów po 40 uczniów, chorążego, dobosza i chirurga. Na czele każdego korpusu stoi kierujący nauczyciel, mając do pomocy dwóch kierowników oddziałowych. Do ćwiczeń gimnastycznych, które każdy korpus dwa razy w tygodniu odbywać będzie, urządzono dwa boiska i zaopatrzono je w przyrządy, stosując się przytem do przepisów, zawartych w planach naukowych, zaś ćwiczenia gimnastyczne będą zastosowane do wieku ćwiczących.
Osobny "turnus", regulamin i plan gimnastyczny, wypracowany przez komitet, reguluje wycieczki i czynności.
Brak we Lwowie miejsc publicznych do zabaw stal dotychczas na przeszkodzie instytucjom tego rodzaju. Dziś stało się to możliwem dzięki obywatelskiemu poczuciu właścicieli Żelaznej wody i Snopkowa pp. Kamińskiego i Jankowskiego, którzy z całą gotowością zezwolili na używanie swoich łąk na cele korpusów wakacyjnych, a którym szczere należy się za to podziękowanie.
Do obecnej chwili wpisało się do korpusów przeszło 800 dziatwy, z których zaledwie tylko mała część uiściła przepisaną wkładkę na koszta posiłku, resztę zaś ubogiej dziatwy przyjęto na fundusz komitetu, niestety bardzo szczupły z powodu rozmiarów, w jakich komitet instytucją korpusów wak. poprowadzić zamierzył. Niezbędne akcesorja, jak bębny, sztandary, przybory do gier i przyrządy gimnastyczne sporządzili nasi przemysłowcy ku zupełnemu zadowoleniu i po umiarkowanych cenach. Jedyną tylko przeszkodą w całej tej sprawie są kłopoty finansowe, albowiem zakrój, na jaki tegoroczne korpusy wak. zorganizowano, wymaga kwoty co najmniej 2.500 zł. a zliczywszy wszystkie subwencje i dochody z festynów, pozostaje niedobór w kwocie przeszło tysiąca zł. Z tych więc powodów znajduje się komitet w bardzo przykrem położeniu, gdyż przyjąwszy przeszło 800 dziatwy, niechciałby uboższej, nie mogącej złożyć wkładki, z korpusów wykluczać, a jednak z przykrością musiałby to uczynić, jeżeliby instytucje, do których o pomoc apelował, tak postąpiły jak Wydział krajowy, który subwencji na cele tak domosłe odmówił. W tej ostateczności liczy komitet na znaną ofiarność społeczeństwa grodu naszego, które daje zawsze liczne dowody, jak głęboko troszczy się o zdrowie naszej dziatwy, pozbawionej możności oddychania świeżem powietrzem choćby tylko przez wakacje, a która zmuszoną jest błąkać się samopas po spiekłych brukach, oddychać i karmić się przez cały dzień kurzem i szkodliwymi miazmatami.
Na tem miejscu należy się jeszcze publiczne i serdeczne podziękowanie p. Wewiórskiemu, właścicielowi apteki pod "Złotym orłem" we Lwowie, który darował 6 apteczek podręcznych wartości 20 zł. dla lwowskich korpusów wakacyjnych. Аby postępek p. Wewiórskiego znalazł chętych naśladowców!

20.07.1890

До теми