I.
— No, Pantałacha — mówił z czeska po polsku, na pół płaczliwym, a na pół drwiącym głosem dyrektor więzienia — czy ja ti ne powidal, żebyś ty sedel ticho, żebyś ty se ne porywał utikat! Widzisz, co ti z toho przyszło! Dostałeś patdesat kijów przed celym kryminałem, dostanesz kajdanki i cely mesec kazenky, taj tylko! a tamteho panicze, co ty mu pomohl utiknut, my jeho jeszcze zlowime, ne boj se! I teho sameho zakosztuje, co i ty!
— Ej, baczu, toho ne budę — rzekł spokojnie i stanowczo Pantałacha.
17.09.88 | |