(W sprawie kulparkowskiej*).
Od paru tygodni prasa nasza przeżuwa sensacyjną sprawę, zrodzoną na tle społeczno-dziennikarskich stosunków Galicji, nie mogąc się wydostać z zaczarowanego koła sprzecznych ze sobą zdać, chętnie dając posłuch najniedorzeczniejszym sądom.
Mówimy tu o tak zwanej kwestji "kulparkowskiej".
02.10.90 | |