◦ ◦ ◦ ◦ ◦ ◦ ◦

Dalsza wyplata zaliezek urzędnikom. Prezydjum miasta otrzymało już zezwolenie od władz rosyjskich na podjęcie dalszej wypłaty zaliczek urzędnikom państwowym austrjackim.
Wypłata odbywać się będzie — jak poprzednio — przy pomocy konsorcjum banków krajowego, hipotecznego i przemysłowego. Obecnie odbywa się opracowywanie regulaminu, dotychczasowy bowiem uledz ma pewnej zmianie.
Jak już donosiliśmy, w ostatniej wypłacie wzięło udział 600 osób więcej, na co się złożyły rodziny wojskowych i służba więzienna.
Termin najbliższej wypłaty ogłosi prezydjum miasta komunikatem. Prawdopodobnie nastąpi to około 10 maja.
Jeńcy. Onegdaj i wczoraj przeszło przez Lwów kilka tysięcy żołnierzy-jeńców, zabranych w ostatnich bojach w Karpatach. Między jeńcami było wielu Czechów, należących do 20 i 25 pułku piechoty.
Wczoraj do południa przybyły do Lwowa 3 partje po 1000 ludzi. W jednej grupie zauważono kilku żołnierzy policyjnych, oraz kolejarzy.
Zagadkowa sprawa. W realności w Rynku pod I.12. zdarzył się onegdaj wieczorem około g. 8 zagadkowy wypadek. Mieszkający w tym domu restaurator N. Charak posiał swego kelnera Adolfa Kleinera, liczącego lat 18, do piwnicy, celem nabrania węgla.
Kiedy chłopak wszedł do piwnicy ze świecą, naraz wpadło kilku ludzi, którzy rzucili się na Kleinera i powalili go na ziemię. Jeden z napastników zakneblował oniemiałemu ze strachu chłopcu usta, a drugi zarzucił mu na głowę worek i sznurem obwiązał szyję. Obezwładnionego, bo skrępowanego sznurami chłopca, wsadzono następnie między trzy beczki i zarzucono go rupieciami. Co się dalej stało niewiadomo.
Po upływie 30 minut Charak widząc, iż kelner z piwnicy nie wraca, udał się na poszukiwania. Z daleka usłyszano, jakby charczenie, a kiedy zbliżono się, ujrzano nieprzytomnego między beczkami Kleinera. Natychmiast uwolniono go z więzów i zaczęto ratować. Gdyby pomoc była nie nadeszła, Kleines byłby za kilka minut się udusił. Na pytanie co się stało, nie mógł odpowiedzieć, albowiem z powodu przestrachu utracił mowę.
O wypadku zawiadomiono policję, która wdrożyła śledztwo. Na razie trudno stwierdzić, co było powodem napadu. Prawdopodobnie chodziło o ograbienie sąsiedniej piwnicy z trunków.

10.04.1915

До теми