List Henryha Sienkiewicza.

Prezes jeneralnego komitetu ratunkowego w Szwajcarji, Henryk Sienkiewicz, nadesłał pod adresem Stanisława Osady, sekretarza P. C. K. R. w Ameryce, list, w którym donosi, w jaki sposób rozdzielono pierwsze z Ameryki nadesłane pieniądze, mówi o staraniach o fundusze Rockefellera i o zabezpieczenie ich przed obłożeniem aresztem w krajach zabranych itd.
Oto niektóre wyjątki:
Powstaje komitetów duzo i w Polsce i wszędzie za granicą. Uważam to za rzecz dobrą, głoszę bowiem od początku, że nasz komitet jeneralny nie jest ani bankiem, ani sklepem, któryby chciał konkurować z innemi i że przedewszystkiem powinno chodzić o to, aby nasi bracia nędzarze otrzymali jak najskuteczniejszą pomoc. Ale powiem szanownemu panu, dlaczego chciałbym jednak, aby nasz komitet rozporządzał potężnymi istotnie środkami. Oto w pierwszym rzędzie pomoc, która od niego wychodzi, wychodzi z rąk czysto polskich; następnie my jedni mamy dostęp do wszystkich dzielnic i zaborów, a następnie istnieje jeszcze jeden wzgląd, o którym nie wspomniałem w liście poprzednim.
Komitet ma wprawdzie i musi mieć charakter filantropijny, nie polityczny, ale wszelako mówi wciąż całemu światu o Polsce, o jej tragedji dawnej i dzisiejszej i tem samem zwraca na nią uwagę powszechną, budzi zainteresowanie się, współczucie i sumienie polityczne Europy. Przedewszystkiem zaś jest od czasu rozbiorów kraju jedyną instytucją nie spiskową, lecz uznaną, działającą we wszystkich zaborach i dzielnicach. Jest to niejako politycznem uznaniem jednolitości polskiego narodu i wspólności spraw we wszystkich krajach polskich, a w dzisiejszych czasach ma to duże znaczenie. Owóż chodzi o to, aby instytucja taka nie okazała się wątłą, ale przeciwnie, aby posiadała środki, a zatem i wplywy jak najobszerniejsze.
Zwracam się z tą uwagą do gorących patriotów i ludzi rozumnych, więc nie będę obszerniej o tem pisał, albowiem jestem pewny, że zrozumiecie mnie doskonale.
Pieniądze wasze doszły i nasz prezes komisji wykonawczej przesłał już wam, moi drodzy, odpowiednie zaświadczenia. Wystaliśmy z nich sto tysięcy franków do Poznania dla ludności Królestwa w gubernjach okupowanych przez Niemców; sto tysięcy do Warszawy dla bezdomnych; również sto tysięcy przez Warszawę dla Lwowa i Galicji wschodniej, pięćdziesiąt tysięcy do biskupa Sapiehy, dziesięć tysięcy osobno do Częstochowy. Pięć tysięcy dla wychodźców do Ołomuńca, trzy tysiące biskupowi Łosińskiemu do Kielc i t. d. Komisja wykonawcza zajmuje się dokładnem sprawozdaniem, które albo już was doszło, albo dojdzie.
Tymczasem oczekujemy od Was dalszej, drodzy rodacy, pomocy, wierząc głęboko, że nie ustaniecie aż do końca w waszej zbożnej i patrjotycznej pracy. Donoszę Wam zarazem, że przed kilku dniami otrzymałem przez kard. Gaspariego gorące i serdeczne błogosławieństwo papieskie dla komitetu i tych wszystkich, którzy pomagają mu w jego działalności. Kopię obszernego listu kardynała prześlę Wam po przetłómaczeniu dla waszych dzienników.
Całem sercem Wam oddany i wdzięczny
Henryk Sienkiewicz.

List jest zaopatrzony następującym dopiskiem:
P. S. Z upoważnienia naszego prezesa Henryka Sienkiewicza dopisuję kilka słów. Codziennie dochodzą nas z kraju głosy rozpaczy. Potrzeby są ogromne. W tych dniach rozdzielimy resztę zebranych funduszów, powierzając je w ręce godne i pewne. Wobec strasznego położenia w Królestwie i w Galicji najszybsza pomoc jest w dalszym ciągu niezmiernie pożądana, niezmiernie też wdzięczni będziemy Wielce Szanownemu Panu i naszym kochanym rodakom za dalsze poparcie jak najszybsze.
A. Osuchowski.

02.06.1915

До теми