Jak zapobiedz lichwie uprzywilejowanej.

Otrzymaliśmy z prowincji list następujący: "Czasy bezkarnych rozbojów i grabieży Raubritterów ustały, a lichwie bodaj częściowo ustawą z 28. maja 1881 założono zaporę, natomiast ustawa z dnia 9. kwietnia 1873 Dz. pp. nr. 70 (o stowarzyszeniach zarobkowych) otworzyła drogę nieuczciwym spekulantom. Tłuszcza żydowska przyszła na pomysł tworzenia kas zaliczkowych, aby pod płaszczykiem ustawy i nadal wykonywać rzemiosło zdzierstwa, a rozpanoszywszy się już na dobre, mając do tego ustawowy przywilej, nie przebiera w środkach, aby z cudzą krzywdą napełniać własne kieszenie grosiwem. Nie będziemy już w to wchodzić, czy wadliwość ustawy, czy też opieszałość tych, co nad tem czuwać powinni, jest powodem złego, lecz wołamy "Trzeba złemu zaradzić".
Obowiązkiem dziennikarstwa jest podawać do publicznej wiadomości fakta szalbierstw. Wpłynie to bowiem, że przecież może zacietrzewieni w swych klubowych interesach wielcy nasi politycy i posłowie, przypomną sobie, że mają jakieś zobowiązania bronienia swych wyborców. Dobrze się im dzieje w Wiedniu, to pocóż im się stykać z wyborcami. Pocóż im wiedzieć co ich boli. Zanim jednak znajdzie się ktoś, co sprawę w parlamencie poruszy i do zmiany ustawy doprowadzi, wyznać nam szczerze wypada, że austro-węgierski bank, znając doniosłość szalbierstw i wyzysku ludności, w poczuciu obywatelskich obowiązków, odmówił tego rodzaju żydowskim instytucjom lichwiarskim eskontu weksli. Sądzić nam wypada, że za tym przykładem pójdzie galicyjski bank hipoteczny, bank krajowy i inne instytucje pieniężne stolicy, a w ten sposób przetnie się nić wyzysku.
Przy tej sposobności nasuwa się pytanie, czy nienależałoby, aby Wydział krajowy pomyślał o dalszem kreowaniu kas powiatowo-oszczędnościowych. Doniosłość takich zakładów poznały niektóre powiaty i same o tego rodzaju instytucje się postarały. W drodze ustawy dałoby się to łatwo uskutecznić. Gminy posiadają swe majątki ruchome, składające się po największej części z obligów winkulowanych. Zrealizowane te kapitały, które bardzo mały procent przynoszą, mogłyby nie naruszając ich własności gminnych, tworzyć kapitał zakładowy kas oszczędności powiatowych, a przez wkładki możniejszych i eskont weksli przez banki, możnabv dojść do rezultatów dodatnich i ujsc ruiny kraju, który coraz bardziej ubożeje, stając się łupem lichwiarzy. Kasy tego rodzaju powinny stać pod bezpośrednim zarządem Wydztału krajowego, gdyż znane jest świata niedołęztwo niektórych wydziałów powiatowych, których członkowie okazują się wtenczas czynnymi, gdy chodzi im o jakieś przedsiębiorstwo, z którego ciągną osobiste zyski. Należałoby o tem na serjo pomyśleć.
(F. I).

23.02.1893

До теми