Polskie Tow. przyrodników im. Kopernika.

We wtorek dnia 12. bm. mówił na posiedzeniu naukowem Towarzystwa prof. dr. B. Niklewski na temat "Kwestia nawozowa w kraju". Zwiększanie wydajności gleby zależy w wysokim stopniu od warunków ekonomicznych i od kultury całej ludności. Jednym ze środków, podnoszących te wydajnóśc jest nawożenie. Nawozy organiczne stanowią w każdym razie podstawę nawożenia, zaś nawozy sztuczne, mineralne są tylko ich uzupełnieniem. Pokrywają bowiem ów niedebór azotu, potasu i fosforu, którego rośliny mimo nawożenia nawoźem organicznym jeszcze potrzebują. Ta wszakże zachodzi różnica między nawozem organicznym a nieorganicznym, że w nawozie organicznym dajemy wszystkie składniki odrazu, a w nieorganicznym każdy zosobna. Skuteczność dzialania poszczególnych nawozów sztucznych na glebę śledzić można doświadczalnie na pólkach, których skład gleby jest ocstatecznie znany. Tego rodzaju doświadczenia wykonywa Stacja doświadczalna chemiczno-rolnicza w Dublanach, założona przez Wydział krajowy w r. 1895. Owe doświaczenia i badania gleto-znawcze prowadzą do wykrycia, jakich składników potrzebują nasze gleby.
Z kolei prelegent wyjaśnil, jak się przedstawia kwestia azotu, potasu i fosforu u nas w kraju, w szczególności, gdzie i w jaki sposób kraj może pokryć swoje zapotrzebowanie. Co do azotu, to założenie fabryki saletry w kraju znajduje się na najlepszej drodze. Nadto niedobór azotu może być pokryty przez uprawę roślin motylkowych (nawozy zielone) pośrednio przez wyzyskanie torfowisk, rozłożonych bardzo korzystnie w Polsce. Potasu dla Polski dostarczyć by mogły w wielkiej ilośći kopalnie w Kałuszu, gdyby produkowano sole wysokoprocentowe. Źródłem fosforu staćby się mogły fosforyty, występujące na Podolu, oraz intenzywna przeróbka kości i padliny w kraju. Ponieważ oba źródła są prawie nietknięte, przeto skazani jesteśmy na import żużli (tomasyny) i superfosfatów z zachodu. Handel nawozami fosforowymi przybrał wielkie rozmiary. Zalewa się wprost kraj bezwartościowymi nawozami, zazwyczaj ze szkodą naszego małego rolnika. Istnieje nawet pod Katowicami na Śląsku fabryka, produkująca fałszywe nawozy i eksportująca je do Galicji!
W dyskusji nad odczytem zabierali glos dr. Kling i prelegent.
Następnie prof. E. Romer zademonstrował zebranym mapy różnych okolic Szwajcarji, wykonane przez profesora z Fryburga Beckera, znanego ze sporu o Morskie Oko, który na krótko przed wojną otrzymał honorowy doktorat filozofji, uniwersytetu lwowskiego. Mapy owe tem różnią się od podobnych map wykonanych przez kartograficzne zakłady wojskowe czy inne, że są to jakby obrazy rzeźby powierzchni ziemi, obrazy, w których szczegóły topograficzne i stosunki wymiarowe idą o lepsze z doborem barw i cieni. Są to rzeczy artystyczne, które plastykę terenu przy użyclu pewnych barw i świateł, czynią tak doskonalą, iż mapy Beckerowskie są już dzisiaj ideałem kartografji. Bije wreszcie z każdej mapy specjalny koloryt krajobrazowy.
Pod koniec posiedzenia uchwalili zebrani na wniosek prof. Z. Weyberga przesiać życzenia z powodu owocnej 10-letniej pracy Stacji antropologicznej w Warszawie, powstałej zasługą K. Stołychwy, a na wniosek dra St. Pawłowskiego takie same życzenia Towarzystwu krajoznawczemu w Warszawie, stojącemu zaslugą A. Janowskiego i H. Kutwiecia.

20.12.1916

До теми