Jubileusz "Szkoły".

Z dniem 2. stycznia rozpoczął organ "Towarzystwa pedagogicznego", tygodnik Szkoła, dwudziesty i piąty rok swego istnienia.
Pożyteczne to czasopismo skorzystało ze sposobności, aby wydać numer jubileuszowy, przedstawiający się nader korzystnie. W słowie od redakcji, umieszczonem na czele pisma, znajdujemy ciepło zredagowany pogląd na przeszłość Szkoły, 0 ile wypełniała swoje pedagogiczno-obywatelskie zadanie. Szkoła powstała prawie równocześnie z upadkiem reakcyjnych rządów w Austrji i zaprowadzeniem języka polskiego w naukowych zakładach galicyjskich. Od pierwszej chwili założenia było czasopismo to dla stanu nauczycielskiego zawsze szczerym doradcą i przyjacielem; stawiało ono nauczycielom przed oczy ideał piękny i wysoki: dążeniem Szkoły było zawsze, aby ludzie, kierujący wychowaniem przyszłego pokolenia, godni byli ze wszech miar zaufania, by z nauką i wiedzą łączyli prawość charakteru, przywiązanie do kraju i do poruczonej im młodzieży. Dążyła ona do tego, aby w stanie nauczycielskim istniała piękna solidarność tak co do obrony wspólnych praw, jak co do sumiennego spełniania obowiązków. Z drugiej strony nawoływała Szkoła społeczeństwo, ażeby w dobrze zrozumianym interesie publicznym nie szczędziło grosza na polepszenie bytu materjalnego nauczycieli, którzy tylko wtenczas mogą z pożytkiem spełniać swe obowiązki, jeżeli będą wolni od nadmiaru trosk codziennych.
W ciągu dwudziestukilku lat istnienia Szkoły kilkakrotnie następowała regulacja płac nauczycielskich, a po każdej Szkoła badała, czy regulacja odpowiada interesom i potrzebom stanu nauczycielskiego. Również było usiłowaniem Szkoły skierować całe wychowanie publiczne na tory na rodowe, tak, ażeby oświata, idąc równym krokiem z postępem wieku, nie traciła cech rodzimych.
Artykuł następny, skreślony piórem p. Zygmunta Samolewicza, kreśli historję pierwszego roku istnienia czasopisma. Historję tę przypominamy w najglówniejszych zarysach. Rok 1867 wielce jest ważny w dziejach szkół galicyjskich. W tym roku w lipcu ogłoszony został statut organizacyjny, tyczący się ustanowienia Rady szkolnej krajowej; w tym roku w sierpniu wyszła ustawa o języku wykładowym w szkołach ludowych i średnich Galicji. Rozporządzenie ostatnie zastało Galicję bez polskich podręczników szkolnych.
Grono miłujących kraj obywateli z księgarzem Karolem Wildem do spółki zaczęło się krzątać około przygotowania odpowiednich książek. Do grona togo naieżeli w pierwszym rzędzie Toniesz Stanecki, Stanisław Chlebowski, Edward Gołębiowski, Tomasz Sternal, Stefan Borzemski, Adam Kuliczkowski, Wacław Niedzielski i Zygmunt Samolewicz. Równocześnie powstała myśl założenia Towarzystwa pedagogicznego i połączonego z niem wydawnictwa odpowiedniego organu. Rzucił ją profesor techniki, Karol Maszkowski, zmarły w r. 1886. Myśl ta napjlkala w pierwszej chwili na opór ze strony samychże nauczycieli, dopiero, gdy Maszkowski, zirytowany, oświadczył, "Towarzystwo i czasopismo być muszą; jeżeli mnie, panowie, poprzecie, bądę wam bardzo wdzięczny, jeżeli nie, pójdę własną drogą" — dopiero wtedy wzięto się do dzieła.
Prezesem Towarzystwa obrano Majkowskiego, który urząd swój dzierżył do r. 1871, występując w tym czasie z zarządu Tow. i nie mieszając się już odtąd wcale w jego sprawy.
Aby rozpocząć wydawnictwo, potrzebne były dwie rzeczy: fundusze i współpracownicy. Co do pierwszego punktu, to podążył z gotowizną objęcia wydawnictwa Karol Wild, nie zastrzegając sobie na kierunek pisma żadnego wpływu, redakcję zaś objął Maszkowski, żądając, aby mu dodano komitet redakcyjny. Do komitetu tego weszli: Wawrzyniec Żmurko, Stan. Chlebowski, Tad. Kozłowski, Izyd. Szaraniewicz, Zyg. Samolewicz, Bol. Baranowski, Munk, Jan Maćkowski i Karol Widman.
Przeciwko Szkołę wystąpił ostro Czas, umieszczając surową i niesprawiedliwą recenzję tego pisma pióra Stanisława Zarańskiego. Ataki krakowskiego organu nie zdołały atoli podkopać bytu Szkoły, która szczęśliwie dobiegła dwudziestego piątego roku swego istnienia.
W jubileuszowym numerze znajdujemy, oprócz powyżej przytoczonych, artykuł, wyszczególniający redaktorów Szkoły od początku jej istnienia aż do obecnego roku, z portretami Paulina Święcickiego, Bronisława Trzaskowskiego, Ludwika Dziedzickiego, Lucjana Tatomira, Zygmunta Samolewicza, Romualda Starkla i Bolesława Baranowskiego; dalej "kilka uwag w sprawie religijnego wychowania młodzieży szkolnej" Bronisława Trzaskowskiego, Bolesława Baranowskiego "O pisowni i gramatyce szkolnej i o pisowni Szkoły", spis współpracowników Szkoły i wiadomości potoczne.

15.01.1892

До теми